Milena: Pisałam już na łamach naszego cyklu o chyba najważniejszej brytyjskiej grupie lat sześćdziesiątych, czyli słynnej wielkiej czwórce z Liverpoolu. Nie wszyscy wiedzą jednak, że kształt owej czwórki pierwotnie był nieco inny niż ten, który pamiętamy do dziś. Z zespołem w początkowej fazie jego istnienia związanych było bowiem kilku muzyków, a wśród nich znalazł się między innymi perkusista Pete Best. Został zapamiętany nie tylko ze swej muzycznej aktywności – znana jest anegdota, według której miał wraz z Paulem McCartneyem dopuścić się podpalenia przytwierdzonej do ściany prezerwatywy, wskutek czego deportowano go z Hamburga. Po dwóch latach został wyrzucony z grupy, zastąpił go, będący wówczas muzykiem sesyjnym, Ringo Starr. Okoliczności tego wydarzenia, do którego doszło niedługo przed tym, gdy zaczęła rozkwitać kariera zespołu, pozostają dość kontrowersyjne – mówi się, że z poziomu gry Besta niezadowolony był odpowiedzialny za produkcję albumów the Beatles George Martin, a także pozostali muzycy. Decyzja ta została nienajlepiej przyjęta przez lokalnych fanów grupy. Sam Pete przez długi czas również nie mógł pogodzić się z wyborem kolegów z zespołu – podobno w 1965 roku próbował popełnić samobójstwo. Inicjował jednak różne muzyczne projekty, a jeden z jego solowych albumów został przewrotnie zatytułowany "Best of the Beatles", przez co kupujący tę płytę mogli się spodziewać, że znajdą na niej największe przeboje Beatlesów.
Cała ta opowieść nie dąży jednak do pokazania Wam jednego z wielu przebojów napisanych przez Lennona czy MCCartneya. Do postaci Pete'a Besta odniósł się bowiem polski muzyk – Tymon Tymański, zdaniem którego pierwszy perkusista liverpoolskiego zespołu wszech czasów nie zasłużył na los, jaki go spotkał i mimo, że właściwie został zapomniany, już zawsze będzie jednym z Beatlesów. Historia ta stała się dla Tymona źródłem inspiracji i tak oto powstała piosenka o naszym dzisiejszym bohaterze, wykonana przez zespół Tymon and the transistors.
https://www.youtube.com/watch?v=LLe4ZqEcJu0&feature=youtu.be
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Tymon & The Transistors – Pete Best Was Good Enough
Milena: Pisałam już na łamach naszego cyklu o chyba najważniejszej brytyjskiej grupie lat sześćdziesiątych, czyli słynnej wielkiej czwórce z Liverpoolu. Nie wszyscy wiedzą jednak, że kształt owej czwórki pierwotnie był nieco inny niż ten, który pamiętamy do dziś. Z zespołem w początkowej fazie jego istnienia związanych było bowiem kilku muzyków, a wśród nich znalazł się między innymi perkusista Pete Best. Został zapamiętany nie tylko ze swej muzycznej aktywności – znana jest anegdota, według której miał wraz z Paulem McCartneyem dopuścić się podpalenia przytwierdzonej do ściany prezerwatywy, wskutek czego deportowano go z Hamburga. Po dwóch latach został wyrzucony z grupy, zastąpił go, będący wówczas muzykiem sesyjnym, Ringo Starr. Okoliczności tego wydarzenia, do którego doszło niedługo przed tym, gdy zaczęła rozkwitać kariera zespołu, pozostają dość kontrowersyjne – mówi się, że z poziomu gry Besta niezadowolony był odpowiedzialny za produkcję albumów the Beatles George Martin, a także pozostali muzycy. Decyzja ta została nienajlepiej przyjęta przez lokalnych fanów grupy. Sam Pete przez długi czas również nie mógł pogodzić się z wyborem kolegów z zespołu – podobno w 1965 roku próbował popełnić samobójstwo. Inicjował jednak różne muzyczne projekty, a jeden z jego solowych albumów został przewrotnie zatytułowany “Best of the Beatles”, przez co kupujący tę płytę mogli się spodziewać, że znajdą na niej największe przeboje Beatlesów.
Cała ta opowieść nie dąży jednak do pokazania Wam jednego z wielu przebojów napisanych przez Lennona czy MCCartneya. Do postaci Pete’a Besta odniósł się bowiem polski muzyk – Tymon Tymański, zdaniem którego pierwszy perkusista liverpoolskiego zespołu wszech czasów nie zasłużył na los, jaki go spotkał i mimo, że właściwie został zapomniany, już zawsze będzie jednym z Beatlesów. Historia ta stała się dla Tymona źródłem inspiracji i tak oto powstała piosenka o naszym dzisiejszym bohaterze, wykonana przez zespół Tymon and the transistors.
https://www.youtube.com/watch?v=LLe4ZqEcJu0&feature=youtu.be
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
One reply on “Tymon & The Transistors – Pete Best Was Good Enough”
Jeden z baaardzo nielicznych nowych kawałków, w którym słychać ducha tamtych lat.