Milena: Kolejny świąteczny akcent obecny na antenie radia DHT to muzyczna propozycja z repertuaru pani, która próbowała swoich sił w kilku artystycznych dziedzinach. Wielokrotnie udzielała się jako aktorka filmowa, serialowa i dubbingowa, możecie ją również kojarzyć jako prowadzącą, lub, szczególnie w ostatnich latach, jurorkę popularnych programów telewizyjnych. Od wielu lat nieobcy jest jej również śpiew i pisanie piosenek, choć efekty jej autorskich muzycznych działań są chyba dość mało rozpoznawalne. W 1990 roku zwyciężyła w konkursie debiutów, odbywającym się w ramach festiwalu w Opolu. Na swoim koncie ma ponadto sześć płyt. Nas interesować będzie jej drugi album, artystka umieściła na nim bowiem swoje interpretacje kolęd i znanych świątecznych przebojów. Na krążku nie zabrakło również premierowego akcentu – była nim tytułowa kompozycja, która promowała to wydawnictwo. W ramach wprowadzania się w świąteczny nastrój posłuchajmy zatem Katarzyny Skrzyneckiej w utworze "Oszaleli anieli".
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Month: December 2019
Michał: O tym, że na antenie Radia DHT panuje świąteczna atmosfera z pewnością już dobrze wiecie. Teraz czas na to, aby ta atmosfera zagościła również i w naszych wpisach. Dokładnie przez tydzień będziemy Wam przybliżać piosenki z naszego świątecznego zestawu. Na dobry początek utwór, który w warstwie tekstowej bardzo nieznacznie nawiązuje do świąt, ale mimo tego jest jedną z popularniejszych piosenek kojarzonych z tym okresem, przynajmniej w USA. Początkowo Sleigh Ride było kompozycją typowo instrumentalną. Muzyka autorstwa Leroya Andersona powstawała przez 2 lata, między 1946 a 1948 rokiem. Słowa, których autorem jest amerykański tekściarz litewskiego pochodzenia, Mitchell Parish, powstały 2 lata później. Inspiracją do tekstu utworu jest jeden z świątecznych obrazków wykonanych przez amerykańską firmę graficzną Currier and Ives, pochodzący z połowy 19 wieku.
Wersja Sleigh Ride, którą prezentujemy na naszej antenie pochodzi z lat 70, a wykonana jest przez rodzeństwo Karen Anne i Richarda Carpenterów.
Nic dodać, nic ująć, zapraszamy na kulig!
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Republika – Lawa
Milena: Być może pamiętacie, że Grzegorza Ciechowskiego wspominaliśmy w naszym cyklu w dniu, w którym przypadały jego urodziny. Jako, że artysta ten jest mi szczególnie bliski, postanowiłam znów sięgnąć do jego bogatej twórczości. Osiemnasta rocznica jego śmierci przypada co prawda dopiero za 6 dni, jednak w związku z tym, że będziemy wówczas, również w radiu DHT i w naszych wpisach, cieszyć się świątecznym nastrojem, o czym już niebawem się przekonacie, pozwolę sobie dziś zaprezentować Wam jeden z utworów z repertuaru zespołu Republika.
Z pewnością można powiedzieć, że lata osiemdziesiąte dla muzyków tworzących tę niezwykle oryginalną i cieszącą się niesłabnącym uznaniem grupę okazały się pasmem sukcesów. Taki stan nie zawsze jednak może trwać wiecznie – na skutek wewnętrznych konfliktów w 1986 roku zespół przestał istnieć. Po czterech latach udało się jednak zażegnać zaistniałe nieporozumienia, dzięki czemu Republika zagrała kilka koncertów, a rok później wydała pierwszy po przerwie album, zatytułowany "1991". Na płycie znalazły się zarówno odświeżone wersje wcześniejszych przebojów, jak i kilka zupełnie nowych piosenek. I to właśnie taką, wydaną wówczas premierowo piosenkę, która promowała to wydawnictwo, chcę Wam tym razem przypomnieć. Jak Wam się podoba nieco inne, niż w pierwszych latach istnienia brzmienie Republiki? Niezależnie od tego, czy preferujecie najstarsze, czy nieco nowsze produkcje tej grupy, z pewnością radio DHT będzie w stanie sprostać Waszym gustom, bowiem na naszej antenie pojawia się kilka utworów napisanych, zagranych i wyśpiewanych przez nieodżałowanego Grzegorza Ciechowskiego.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Michał: Macie czasem tak, że znacie dobrze jakąś piosenkę, kojarzycie ją z czasami dzieciństwa, a później okazuje się, że oryginał wykonywał ktoś zupełnie inny? Przypuszczam, że młodsi ode mnie mogą się z tym spotykać jeszcze częściej, choć dla kogoś, kto dorastał w latach 90 tego typu sytuacja to nie pierwszyzna. Wszystko za sprawą rozkwitającego w tamtych czasach nurtu eurodance i podobnych, których twórcy bardzo często sięgali po cudze, by uczynić z tego przebój parkietu, a przynajmniej spróbować. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku dzisiejszej piosenki dnia, utwór Now That We Found Love pierwotnie został wykonany przez amerykańską grupę The Ojays, prezentującą muzykę z pogranicza soulu i R&B. Jednakże lata 90 to nie pierwsza dekada, w której song o odnalezionej miłości doczekał się wznowień. Już w latach 70, z których pochodzi oryginał za swoją interpretację tej piosenki zabrała się Martha Reeves, a nieco później zespół Third World.
Osobiście najlepiej pamiętam wersję pochodzącą z początku lat 90, wykonaną przez rapera Heavy D. w towarzystwie zespołu The Boys.
Jako, że na kanale głównym w miarę możliwości prezentujemy wersje oryginalne, u nas usłyszycie tę piosenkę w pierwotnym wykonaniu, czyli The Ojays. Wersja z lat 90 rozbrzmiewa natomiast na naszym drugim, bardziej tanecznym kanale.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Rooney – When did your heart go missing
Milena: Tak to się jakoś składa, że w moich wpisach dość często przywołuję ostatnio "artystów jednego przeboju". Podobnie będzie również tym razem – mam dla Was bowiem utwór z repertuaru zespołu, o którym być może zdążyliście już zapomnieć. Choć grupa ta istnieje już od dwudziestu lat, sporą popularność, przynajmniej w naszym kraju, zyskała tylko jedna jej piosenka, którą na przełomie lat 2007 i 2008 dość często można było usłyszeć w stacjach radiowych. W teledysku do tego przeboju w epizodycznej roli wystąpiła Talia Shire – matka głównego wokalisty zespołu – Roberta Carmine'a, która jest zawodową aktorką. Co zaś tyczy się samej kompozycji, pojawiła się ona w drugim sezonie serialu "Plotkara", została również wykorzystana w kilku innych produkcjach filmowych i reklamach. NO to jak, chcecie się przekonać, jak gra się w Los Angeles i przypomnieć sobie brzmienie grupy Rooney w pogodnym, energetycznym utworze "When did your heart go missing"?
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Elektryczne Gitary – Basen i My
Michał: Dziś będzie futurystycznie, technologicznie i w klimatach pierwszej połowy lat 90. Taka właśnie jest zupełnie zapomniana piosenka pochodząca z debiutanckiego albumu Elektrycznych gitar, zatytułowanego Wielka Radość. Technologiczne obrazki, z których przynajmniej część w dzisiejszych czasach to standard, na początku ostatniej dekady XX wieku z pewnością nie były tak oczywiste. Kto wie, może właśnie dlatego tak bardzo ta piosenka zapadła mi w pamięć, bo o wideotelefonie czy maszynie rezerwującej czas mogliśmy sobie pomarzyć… Dziś, wszystko to mamy w kieszeni. Tylko to planetarium w suficie, wciąż jeszcze pozostaje w sferze marzeń.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
The Black Keys – Feever
Milena: Dziś mam dla Was coś z repertuaru duetu, którego debiut miał miejsce w 2001 roku, jego pierwszy koncert w Polsce odbył się jednak dopiero 13 lat później. Zdradzę Wam, że miałam okazję na żywo chłonąć blusowe i rockowe brzmienia, wyznaczające styl tej grupy – uczestniczyłam bowiem we wspomnianym koncercie, który odbył się w ramach festiwalu Open'er. W tym samym roku muzycy wydali album, zatytułowany "Turn blue". Materiał zawarty na tym krążku powstawał w czasie trudnym dla jednego z członków duetu – Dana Auerbacha, muzyk był bowiem wówczas w trakcie rozwodu, co przyczyniło się do obecności w niektórych utworach odcienia melancholii. Płyta okazała się jednak sporym sukcesem, a ponadto pochodzi z niej jeden z największych, jeśli nie największy przebój the Black keys, w którym melancholii z pewnością nie uświadczymy, zatytułowany "Feever". No to jak, dacie się ponieść gorączce?
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Marie Fredriksson – Äntligen
Michał: Wczoraj dotarła do nas smutna informacja. Gun-Marie Fredriksson, połowa duetu Roxette pożegnała się z życiem. Warto przy tej niewesołej okazji przypomnieć, że jej twórczość nie ograniczała się tylko i wyłącznie do tego zespołu. Wokalistka na swoim kącie ma również solowe dokonania, w Polsce zupełnie nieznane, być może dlatego, że są śpiewane po szwedzku. Mam nadzieję, że ta piosenka, którą na co dzień możecie usłyszeć na antenie DHT przypadnie Wam do gustu. Jest to tytułowy utwór z płyty wydanej w 2000 roku, zawierającej solowe dokonania artystki począwszy od lat 80.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Kansas – Dust in the wind
Milena: Geneza ballady, którą chcę Wam przypomnieć w dzisiejszym wpisie, jest dość interesująca. Kiedy wsłuchacie się w jej pierwsze dźwięki usłyszycie charakterystyczny gitarowy motyw, który pierwotnie był pomyślany przez Kerry'ego Livgrena – jednego z członków grupy Kansas jako ćwiczenie, służące doskonaleniu techniki gry na wspomnianym instrumencie. Melodia ta przypadła do gustu żonie muzyka, która zasugerowała, że powinien dopisać do niej słowa. Kerry obawiał się, jak ten muzyczny pomysł zostanie przyjęty przez kolegów z zespołu, wykonującego dotychczas kompozycje spod znaku progresywnego rocka. Okazało się jednak, że nie miał się czego obawiać – podobno po tym, gdy Livgren zaprezentował piosenkę podczas próby najpierw zapadła cisza, a później pozostali muzycy zaczęli się zastanawiać, czy tak świetna melodia nie została już wcześniej napisana.
Tytuł utworu i przesłanie, jakie kryje się w warstwie słownej, stanowią nawiązanie do kilku fragmentów Biblii. Inspiracją dla autora były również pewne dzieła literackie prosto z Ameryki i Japonii. Tekst tej piosenki stanowi refleksję nad nieuchronnością śmierci i tym, że wszystko, co robimy w życiu, przypomina ściganie wiatru. Pomimo tych odniesień do kwestii ostatecznych liczę, że nie wprowadzę Was w stan przygnębienia, prezentując chyba największy przebój grupy Kansas, zatytułowany "Dust in the wind".
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Coraz bliżej święta, a na głównym Kanale Radia DHT również damy Wam to odczuć. Tak, wiemy, macie dość Last Christmas, bo to grają wszędzie, więc przynajmniej my sobie odpuścimy. Mamy za to sporo innych, mniej oczywistych utworów, które już od północy 10 grudnia do końca świąt będą gościły na głównym kanale Radia DHT. Nie chcemy Was nimi przemęczać, więc obiecujemy, że w każdej godzinie usłyszycie tylko jedną, ale za to jaką! Świąteczną piosenkę. To jak, świętujecie z nami?