Michał: Historia tej piosenki jest nieco skomplikowana. Zacznijmy od tego, że nie gramy dla Was jej wersji pierwotnej, ta bowiem liczy sobie już 59 lat i co tu kryć, średnio pasuje nawet do tak szerokiego zestawu muzyki jak nasz. Someday We'll Be Together pierwszy raz nagrane zostało w 1961 roku przez duet Johnny & Jackey. O piosence 8 lat później przypomniał sobie jeden z jej pierwotnych wykonawców, Johnny Bristol, który zupełnie przypadkowo zaistniał również i w tej wersji nagrania. Utwór miał być pierwszym przebojem w solowej karierze młodej, dobrze zapowiadającej się wokalistki Diany ross, do tej pory śpiewającej w zespole Supremes. I tu dochodzimy do dziwnych zrządzeń losu, bo od momentu wejścia Ross do studia wszystko szło niezgodnie z planem. Artystka nie była w stanie zaśpiewać tego nagrania tak, jak wyobrażał sobie Bristol. Muzyk, będący jednocześnie producentem utworu wpadł zatem na inny pomysł, postanowił zaśpiewać razem z nią, w końcu doświadczenie w tej materii i tej piosence już miał. Sęk tylko w tym, że głos Bristola nie miał być słyszalny w finalnej wersji nagrania, on miał tylko pomóc. Okazało się jednak, że realizator wcisnął zły przycisk na konsolecie i nagrało się wszystko. Po usłyszeniu efektu, jednogłośnie stwierdzono, że to właśnie tak ma brzmieć, a skoro już i tak nic nie idzie zgodnie z planem, obok Diany Ross jako wykonawca wymieniony zostanie jeszcze zespół Supremes, którego muzycy również brali udział w realizacji tej wersji piosenki.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o wytwórni, która odpowiada za sukces tego przeboju. Jest to Motown Records, dzięki której na światowym rynku zaistnieli m. in. Marvin Gaye, Four Tops , Stevie Wonder czy Jackson 5.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Diana Ross & The Supremes – Someday We’ll Be Together
Michał: Historia tej piosenki jest nieco skomplikowana. Zacznijmy od tego, że nie gramy dla Was jej wersji pierwotnej, ta bowiem liczy sobie już 59 lat i co tu kryć, średnio pasuje nawet do tak szerokiego zestawu muzyki jak nasz. Someday We’ll Be Together pierwszy raz nagrane zostało w 1961 roku przez duet Johnny & Jackey. O piosence 8 lat później przypomniał sobie jeden z jej pierwotnych wykonawców, Johnny Bristol, który zupełnie przypadkowo zaistniał również i w tej wersji nagrania. Utwór miał być pierwszym przebojem w solowej karierze młodej, dobrze zapowiadającej się wokalistki Diany ross, do tej pory śpiewającej w zespole Supremes. I tu dochodzimy do dziwnych zrządzeń losu, bo od momentu wejścia Ross do studia wszystko szło niezgodnie z planem. Artystka nie była w stanie zaśpiewać tego nagrania tak, jak wyobrażał sobie Bristol. Muzyk, będący jednocześnie producentem utworu wpadł zatem na inny pomysł, postanowił zaśpiewać razem z nią, w końcu doświadczenie w tej materii i tej piosence już miał. Sęk tylko w tym, że głos Bristola nie miał być słyszalny w finalnej wersji nagrania, on miał tylko pomóc. Okazało się jednak, że realizator wcisnął zły przycisk na konsolecie i nagrało się wszystko. Po usłyszeniu efektu, jednogłośnie stwierdzono, że to właśnie tak ma brzmieć, a skoro już i tak nic nie idzie zgodnie z planem, obok Diany Ross jako wykonawca wymieniony zostanie jeszcze zespół Supremes, którego muzycy również brali udział w realizacji tej wersji piosenki.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o wytwórni, która odpowiada za sukces tego przeboju. Jest to Motown Records, dzięki której na światowym rynku zaistnieli m. in. Marvin Gaye, Four Tops , Stevie Wonder czy Jackson 5.
https://www.youtube.com/watch?v=HXGz8i0I2L0
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!