Michał: Wykonawcy dzisiejszej piosenki dnia przedstawiać chyba nie trzeba. Najpierw występował w rodzinnym zespole Jackson 5, w latach 80 i później pracował już tylko i wyłącznie na swoje nazwisko. Wiele jest piosenek Jacksona, jakie z pewnością są dobrze znane z anten radiowych, ale jest jedna, która zyskała drugą młodość, przynajmniej w Polsce. Tak sobie myślę, że naszym młodszym słuchaczom, którzy mogą nie pamiętać lat 90 proponowane przeze mnie nagranie kojarzyć się będzie z utworem, który kilka lat temu w serwisie Youtube wylansowała Grupa Filmowa Darwin. Tak, sympatyczne Orki Z Majorki śpiewane są na melodię jednego z przebojów króla Popu. Na koniec zagadka dla najwierniejszych słuchaczy: Z reguły 2 razy w roku zamiast proponowanego dziś oryginału głos mają Darwini i ich przeróbka. Kiedy tak się dzieje?
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Author: midzi
3City Stompers – Tarantino
Michał: Dziś mam przyjemność zaprezentować Wam piosenkę zespołu, który nieco bliżej poznali wszyscy słuchacze zeszłotygodniowego Archiwum M. 3City Stompers na trójmiejskim muzycznym rynku działa od 2014 roku, jednak przez kilka lat nie nagrali żadnej długogrającej płyty, jedynym fizycznym efektem ich pracy była EP-ka wydana 4 lata temu. Wszystko zmieniło się w zeszłym roku, kiedy to we współpracy z Jimmy Jazz Records światło dzienne ujrzał krążek pt. Hulanka. Cała płyta to zestaw melodyjnych utworów utrzymanych w klimatach SKA i Reggae. Jak mówią sami muzycy:
"Gramy muzykę do tańca, przy której sami uwielbiamy się bawić wplatając w jamajskie rytmy swing, rock'n'rolla, odrobinę soulu" – mówią o sobie muzycy zespołu – "Jesteśmy z Trójmiasta. Nie da się ukryć, że wyrośliśmy na dźwiękach Trójmiejskiej Nowej Fali. Apteka, Bielizna, Pancerne Rowery, Rockas Delight – właściwie tych brzmień nie sposób się pozbyć, również z naszego grania."
Singlem promującym krążek jest utwór pt. Tarantino, który jest naszą dzisiejszą piosenką dnia.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Talking Heads – Radio Head
Michał: Historia bohaterów dzisiejszego wpisu sięga połowy lat 70, kiedy to grupa artystów związanych z nowojorskim klubem CBGB's postanowiła założyć zespół prezentujący muzykę tzw. nowej fali, łączącej elementy punka, artrocka, funku i brzmień etnicznych. Dzisiejsza piosenka dnia oprócz tego, że jest nagraniem wysoce melodyjnym, zasłużyła się jeszcze czymś. To właśnie od jej tytułu pochodzi nazwa innego zespołu, który również gości na antenie głównego kanału Radia DHT. Być może, gdyby nie "Gadające Głowy" zespół Radiohead nazywałby się On A Friday, ale to temat na zupełnie inną historię, którą pewnie kiedyś Wam przybliżymy.
Jeśli chodzi o Talking Heads to zespół rozpadł się w 1991 roku, co jednak nie przeszkadza muzykom współpracować ze sobą w innych projektach – słowem, nadal się po prostu lubią.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Sztywny Pal Azji – Polscy Chłopcy
Michał: Wieża radości, wieża samotności, Spotkanie z, czy Kolor czerwony to z pewnością najbardziej rozpoznawalne nagrania tej pochodzącej z Chrzanowa grupy, grającej od 1986 roku. My w DHT nie lubimy jednak utartych muzycznych ścieżek, dlatego też dziś zapraszam Was do wysłuchania nieco mniej znanej piosenki, promującej płytę Szpal. Co ciekawe, utwór mimo tego, że ukazał się na przełomie wieków ma za sobą zdecydowanie dłuższą historię. Jak wieść gminna niesie, Polskich Chłopców początkowo wykonywała pochodząca również z Chrzanowa grupa instytucja, do której należała część pierwotnego składu Sztywnego Pala Azji. Swoją drogą, dzisiejsza piosenka dnia nie jest jedynym utworem z dorobku tej grupy, który możecie u nas usłyszeć. Kilka nieco zapomnianych piosenek pojawia się od czasu do czasu, z pewnością kiedyś na nie traficie.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Paweł Izdebski – Laura
Michał: Tak, to w końcu musiało kiedyś nastąpić, przed Wami pierwsza piosenka z nowej dekady, jaką mamy przyjemność zaprezentować. Wykonawca, o którym dziś mowa łączy w sobie kilka talentów, jest bowiem, jak sam o sobie pisze: Wokalistą, gitarzystą, piosenkopisarzem i youtuberem. Muzykę, wykonywaną przez siebie określa jako Bluepop, jest to połączenie bluesa, popu i muzyki alternatywnej z domieszką akustycznych brzmień. Od czterech lat jest wokalistą Studia Accantus, które szerzy w Polsce muzykę musicalowo-bajkową. Dzisiejsza piosenka to zapowiedź debiutanckiego albumu Pawła Izdebskiego pt. @strach.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Michał: Historia tej piosenki jest nieco skomplikowana. Zacznijmy od tego, że nie gramy dla Was jej wersji pierwotnej, ta bowiem liczy sobie już 59 lat i co tu kryć, średnio pasuje nawet do tak szerokiego zestawu muzyki jak nasz. Someday We'll Be Together pierwszy raz nagrane zostało w 1961 roku przez duet Johnny & Jackey. O piosence 8 lat później przypomniał sobie jeden z jej pierwotnych wykonawców, Johnny Bristol, który zupełnie przypadkowo zaistniał również i w tej wersji nagrania. Utwór miał być pierwszym przebojem w solowej karierze młodej, dobrze zapowiadającej się wokalistki Diany ross, do tej pory śpiewającej w zespole Supremes. I tu dochodzimy do dziwnych zrządzeń losu, bo od momentu wejścia Ross do studia wszystko szło niezgodnie z planem. Artystka nie była w stanie zaśpiewać tego nagrania tak, jak wyobrażał sobie Bristol. Muzyk, będący jednocześnie producentem utworu wpadł zatem na inny pomysł, postanowił zaśpiewać razem z nią, w końcu doświadczenie w tej materii i tej piosence już miał. Sęk tylko w tym, że głos Bristola nie miał być słyszalny w finalnej wersji nagrania, on miał tylko pomóc. Okazało się jednak, że realizator wcisnął zły przycisk na konsolecie i nagrało się wszystko. Po usłyszeniu efektu, jednogłośnie stwierdzono, że to właśnie tak ma brzmieć, a skoro już i tak nic nie idzie zgodnie z planem, obok Diany Ross jako wykonawca wymieniony zostanie jeszcze zespół Supremes, którego muzycy również brali udział w realizacji tej wersji piosenki.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o wytwórni, która odpowiada za sukces tego przeboju. Jest to Motown Records, dzięki której na światowym rynku zaistnieli m. in. Marvin Gaye, Four Tops , Stevie Wonder czy Jackson 5.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Seduction – Two To Make It Right
Michał: Dzisiejsza piosenka dnia pochodzi z końca lat 80. To czas, kiedy rodziła się muzyka, która wyewoluowała w taneczne brzmienia, obecne na naszym drugim kanale. Zespół Seduction to amerykańskie, dziewczęce trio w składzie: April Harris, Michelle Visage i Idalis DeLeón, nad którym czuwało 2 producentów: Robert Clivillés i David Cole. Skład zespołu zmieniał się kilkukrotnie, jednak poza dzisiejszą piosenką dnia nigdy nie udało im się odnieść większych sukcesów. W roku 1991 formacja zawiesiła działalność, w pierwszej dekadzie XXI wieku pojawiły się próby powrotu, jednak bez zauważalnych efektów. Posłuchajmy zatem ich największego przeboju, który istotnie wpada w ucho.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Rob Thomas – One Less Day (Dying Young)
Michał: O Bohaterze dzisiejszego wpisu przede wszystkim warto nadmienić, że w piątek zdmuchnął 48 świeczek na urodzinowym torcie. Swoją muzyczną karierę rozpoczął od zespołu Matchbox Twenty, z którym gra po dziś dzień. Od 2005 roku występuje również solo, piosenkę Lonely No More prawdopodobnie pamiętacie a jeśli nie, to z pewnością niejednokrotnie usłyszycie ją u nas. Tym razem jednak zaprezentuję Wam muzyczne wspomnienie z minionego roku, które, szczerze mówiąc, wpadło mi w ucho od pierwszego usłyszenia. Dzisiejsza piosenka dnia to pierwszy singel promujący czwarty, studyjny album Thomasa zatytułowany Chip Tooth Smile. Utwór ma już prawie rok, bo światło dzienne ujrzał 20 lutego 2019. Zapraszam do słuchania, a Robowi Thomasowi życzę jeszcze wielu równie udanych kompozycji i rzecz jasna długiego życia!
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Sal Solo – San Damiano
Michał: Bohater dzisiejszego wpisu to przykład artysty, którego popularność rozkwitła poza granicami jego macierzystego kraju, w tym przypadku Wielkiej Brytanii. W latach 80 docenili go Polacy zarówno solo, jak i w zespole Classix Nouveaux, którego był wokalistą. Dzisiejsza piosenka dnia to efekt pielgrzymki Sala do tytułowego franciszkańskiego klasztoru San Damiano. W utworze towarzyszy mu chłopięcy chór z St. Philip's. Warto w tym miejscu wspomnieć o teledysku do utworu, który kręcony był uwaga uwaga, w Polsce, konkretnie w Pałacu Kultury i Nauki. W wideoklipie obok wokalisty występuje polski chłopięcy chór Lutnia. San Damiano to ostatni przejaw aktywności Sala Solo (właść. Charlesa Smitha) jeśli chodzi o muzyczny mainstream. Wspomniana wcześniej pielgrzymka jak widać miała na niego nie mały wpływ, bo od lat 90 postanowił zamienić muzykę popularną na chrześcijańską, okazjonalnie udziela się także jako producent młodych talentów. Od swoich wcześniejszych dokonań pod szyldem Classix Nouveaux raczej się odcina twierdząc, iż nigdy nie sądził, że ta muzyka kogokolwiek zainteresuje. Jak pokazuje popularność takich utworów jak Heart From The Start czy Never Never Comes w naszym kraju można dojść do wniosku, że to chyba jednak przejaw nadmiernej skromności.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Simply Red – Stars
Michał: Są takie zespoły, w przypadku których wystarczy usłyszeć głos wokalisty i od razu wiadomo, czyja piosenka właśnie jest odtwarzana. Tak właśnie jest, przynajmniej moim zdaniem, z brytyjską grupą Simply Red, wszystko dzięki charakterystycznemu wokalowi Micka Hucknalla. Zespół pierwotnie miał nosić nazwę Red (to od rudego koloru włosów wokalisty), jednak podczas przygotowań do jednego z pierwszych koncertów i ustalaniu szczegółów z menedżerem klubu, ten ostatni nie mógł przez telefon zrozumieć nazwy grupy, więc lider zespołu powtarzał "Red, simply Red". Po przyjeździe na miejsce występu, na wszystkich plakatach promujących koncert, grupa opisana była jako "Simply Red" i tak już zostało.
Dzisiejsza piosenka to tytułowy utwór z pochodzącego z 1991 roku krążka Stars, określanego największym studyjnym dokonaniem zespołu, przynajmniej w Europie. Warto w tym miejscu wspomnieć, że "Rudzi" grają po dziś dzień, a my chętnie gramy ich piosenki, które możecie niejednokrotnie usłyszeć na naszej antenie.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!