Michał: Myślę, że wiele osób słuchając tej piosenki i nie wiedząc, kto ją wykonuje w pierwszym momencie odpowiedziałoby: Marcin Rozynek. Oczywiście po części wszyscy mieliby rację, bo głos Marcina w tym nagraniu jest jak najbardziej słyszalny. Wokalista ten jednak swojej przygody bynajmniej nie rozpoczął od dokonań solowych. Pierwszym zespołem, w jakim pojawił się Rozynek była kapela Esther, później Książę i Esther, by w końcu w 1994 roku koncertować już pod atmosferyczną nazwą.
Dzisiejsza piosenka dnia pochodzi z wydanej w 1999 roku płyty Europa Naftowa, która jest drugim i jak do tej pory ostatnim studyjnym albumem zespołu. Po odejściu Rozynka pochodząca z Leszna kapela w prawdzie próbowała jeszcze swoich sił promując się w lokalnych stacjach radiowych, niestety jednak bez większych sukcesów.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Category: Lata 90
Renata Przemyk – Protest dance
Milena: Ukończyła liceum ekonomiczne oraz studia z zakresu filologii czeskiej, jednak po długim wahaniu zdecydowała się poświęcić swoje życie pasji, która towarzyszyła jej już od lat przedszkolnych, czyli muzyce, a konkretnie śpiewaniu. Debiutowała na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie, w wydarzeniu tym wzięła zresztą udział dwukrotnie i to właśnie ten drugi występ zapewnił jej zwycięstwo. Współtwórcą jej kolejnych sukcesów stał się Sławomir Wolski. To on jest odpowiedzialny za kompozycje, które znalazły się w repertuarze projektu Ya Hozna i zostały zarejestrowane na albumie sygnowanym tym samym mianem. Ów krążek, który ujrzał światło dzienne w 1990 roku, stał się fonograficznym debiutem naszej dzisiejszej bohaterki. To właśnie z tej płyty, tak różnej od tego wszystkiego, co w momencie jej wydania działo się na polskiej scenie muzycznej, przepełnionej brzmieniami akordeonu i saksofonu, pochodzą jedne z najbardziej znanych do dziś piosenek okraszonych silnym głosem Renaty Przemyk i brawurowo zinterpretowanych przez tę artystkę. Do utworów tych należy między innymi "Babę zesłał Bóg", a także "Protest dance" i to właśnie ten przebój możecie usłyszeć na co dzień na antenie radia DHT i przypomnieć sobie właśnie dziś. W późniejszych latach pani Renata podążała już zupełnie własną artystyczną drogą, do jej kolejnych osiągnięć powrócimy oczywiście w następnych odsłonach naszego cyklu.
https://www.youtube.com/watch?v=bYNtS3uVxy8
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Ryszard Rynkowski – Inny nie będę
Milena: Bohater mojego dzisiejszego wpisu zyskał popularność dzięki występom w grupie Vox. Choć wylansował wraz z nią kilka przebojów, po latach przyznaje, że w pewnym momencie obecność w zespole stała się dla niego nużąca, ze względu na brak twórczego zaangażowania pozostałych muzyków i "odcinanie kuponów" od poprzednich osiągnięć. Wszystko to sprawiło, że podjął decyzję o wkroczeniu na samodzielną artystyczną drogę. Choć solowy epizod w jego karierze zainaugurował przebój "Wypijmy za błędy", napisany przez Jacka Cygana przed wyborami w 1989 roku, pierwszy tekst, który ten wybitny autor stworzył z myślą o Ryszardzie Rynkowskim, stał się podstawą wydanej nieco później kompozycji, zatytułowanej "Inny nie będę". Sam wykonawca zwraca uwagę, że wersy refrenu tej piosenki: "Ładny nie będę", "Tylko taki, jak jestem", "Zawsze wolny, niesforny, czasem przystojny" doskonale odzwierciedlają to, w jakim kierunku zamierzał wówczas iść jako artysta. Chciał skończyć z wizerunkiem chłopaka eksponującego swoją urodę, specjalizującego się w odtwarzaniu coraz to nowych układów choreograficznych,. Jaki miał zatem pomysł na siebie? By się o tym przekonać, posłuchajcie jego muzycznej propozycji z roku 1991, a także kolejnych efektów jego twórczej działalności, które przypominamy na antenie radia DHT.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
White Town – Your Woman
Michał: White Town to brytyjski projekt, na czele którego stoi Jyoti Prakash Mishra. Zespół rozpoczął działalność z początkiem lat 90, jednak prawdziwy i jak do tej pory jedyny tak duży sukces osiągnęli w roku 1997 za sprawą piosenki, którą dziś mam przyjemność Wam zaprezentować. Your Woman to opowieść o niełatwych relacjach międzyludzkich, w których bywa, że nie wszystko układa się zgodnie z naszymi oczekiwaniami i w pewnym momencie jedna ze stron może powiedzieć: stop. Piosenka zajmowała czołowe miejsca szczególnie na brytyjskich listach przebojów, ale i w Polsce ten specyficzny dźwięk samplowanej trąbki pamięta z pewnością wielu. Przy okazji, ciekawostka dla miłośników komputerowego sprzętu retro: Do nagrania Your Woman został użyty komputer Atari ST.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Primal scream – Movin’ on up
Milena: Z zespołem, któremu dziś poświęcam mój wpis, zetknęłam się po raz pierwszy, gdy był jedną z głównych gwiazd Off Festivalu w 2011 roku, Podobnie, jak w poprzednich latach, z zainteresowaniem słuchałam radiowych relacji z tego wydarzenia, oczekując informacji o koncertowych poczynaniach cenionych przeze mnie wykonawców i licząc na nowe muzyczne odkrycia. Zwróciłam wówczas uwagę na utwór z repertuaru pewnej nieznanej mi do tej pory grupy. Znalazł się on na jej trzecim albumie, zatytułowanym Screamadelica, który ukazał się w 1991 roku. Wydawnictwo to okazało się zarówno stylistycznym, jak i komercyjnym przełomem w historii zespołu. Co do stylu, muzycy odeszli od obecnych na poprzednich krążkach brzmień indierockowych i w nowych kompozycjach wykorzystali między innymi elementy house'u. Jeżeli zaś chodzi o komercyjny sukces, płyta ta była pierwszą w historii grupy, która spotkała się z ogromnym zainteresowaniem publiczności, ponadto została przychylnie przyjęta przez krytyków, a niektórzy uznają ją nawet za najlepszy album lat dziewięćdziesiątych. Piosenka, która promowała ten album dopiero jako piąta, zapewniła zespołowi Primal Scream popularność nie tylko w rodzinnej Szkocji, ale również w Stanach Zjednoczonych. Utworem tym było "Movin' on up" i to właśnie ten może nieco zapomniany przebój proponuję Wam na tę, mam nadzieję, pogodną, choć jesienną sobotę.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Amy Grant – Baby, Baby
Michał: Artystka, o której chciałbym opowiedzieć Wam dziś kilka słów nie jest specjalnie popularna w Polsce. Co innego w USA, tam jest prawdziwą gwiazdą. Prawdopodobnie to za sprawą tego, że w Stanach Zjednoczonych zdecydowanie popularniejsza niż u nas jest tzw. Muzyka chrześcijańska. To właśnie od tego nurtu określanego krótko CCM swoją przygodę z muzyką rozpoczęła Amy Grant, nasza dzisiejsza bohaterka. Pod koniec lat 80 zaczęła zmieniać stylistykę swoich piosenek, próbując dotrzeć do masowego, niekoniecznie religijnego odbiorcy. Utwór Baby, Baby to doskonały dowód na to, że zamierzony cel udało się osiągnąć. Inspiracją dla piosenkarki przy pisaniu tekstu była jej dopiero co urodzona córka, Millie. Pierwsza połowa lat 90 przynosiła Amy Grant kolejne sukcesy, jednak na początku XXI wieku powróciła na scenę CCM. Trzeba przyznać, że nie ma tam lekko, szczególnie wśród bardziej konserwatywnego audytorium, ponieważ w międzyczasie rozwiodła się i ponownie wyszła za mąż. A na koniec ciekawostka: Amy na koncertach występuje boso. Twierdzi, że tak zdecydowanie wygodniej jest poruszać się jej po scenie.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Oasis – Don’t look back in anger
Milena: Czy kiedy w głowach artystów rodzą się pomysły na wielkie przeboje, od razu wyczuwają oni potencjał swoich pomysłów? Myślę, że intuicja podpowiadała Noelowi Gallagherowi – jednemu z braci tworzących grupę Oasis, że kiełkująca w jego głowie melodia da początek piosence, która w przyszłości zasłuży na status kultowej. Świadczyć może o tym fakt, że na jednym z koncertów postanowił podzielić się z publicznością zaczątkiem powstającego utworu, co miało miejsce zaledwie cztery dni po tym, gdy zaczął go komponować. Tytuł, jaki nadano tej nowości dopiero jakiś czas po premierowym wykonaniu, jest swego rodzaju opozycją wobec pewnej kompozycji Davida Bowiego. Na tym nie kończą się jednak związki z twórczością innych artystów – w piosence tej pobrzmiewają bowiem inspiracje muzyką Johna Lennona, co dotyczy w szczególności fortepianowego wstępu, którego akordy mogą budzić skojarzenia z pierwszymi taktami "Imagine". Co do warstwy tekstowej, na jej zawartość wpłynął właściwie przypadek. W refrenie pojawia się co prawda imię Sally, autor wspomina jednak, że nie miał tu na myśli żadnej konkretnej dziewczyny, a na wybór tego imienia wpływ miał jego syn. Postać Sally doczekała się jednak siostry – Gallagher twierdzi, że jest nią tytułowa Lyla z kompozycji wydanej przez Oasis w 2005 roku.
My jednak przeniesiemy się o 10 lat wcześniej do czasów, gdy rozkwitała kariera zespołu, będącego znakiem rozpoznawczym bardzo popularnego wówczas gatunku o nazwie britpop i posłuchamy jednego z jego największych przebojów. A to nie jedyna niezapomniana muzyczna propozycja tej grupy, którą możecie usłyszeć na naszej antenie.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Houk – Żyję W Tym Mieście
Michał: Zespół, który dziś pojawi się w naszym cyklu odsłaniającym kulisy playlisty głównego kanału Radia DHT swoją działalność rozpoczął pod koniec lat 80, a ostatecznie zaprzestał jej w 2003 roku. Osobiście, jeśli mowa o Houku, najlepiej pamiętam ich płytę pt. Generation X z 1995 roku. Z perspektywy dzisiejszych czasów zastanawia mnie jak to się stało, że mocny, grungeowy, promujący to wydawnictwo Pieniądz stał się tak dużym przebojem lokalnej radiofonii. Dziś? Nie do pomyślenia. I nie do pomyślenia też w DHT, bo szanujemy nasze i Wasze uszy, dlatego z krążka Generation X na co dzień gramy inną, zdecydowanie lżejszą i bardziej wpadającą w ucho piosenkę. Posłuchajmy utworu pt. Żyję w tym mieście, a pieniądz zagramy sobie… Może… Kiedyś…
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Jamiroquai – Virtual Insanity
Milena: Tak to już jest, że o sukcesie niektórych piosenek decyduje nie tylko ich warstwa muzyczna, ale również wizualna, będąca niejednokrotnie dziełem sztuki niemniejszym od kompozycji, którym towarzyszy. Tak było między innymi w przypadku przeboju "Virtual insanity" zespołu Jamiroquai. W teledysku występuje jego współałtor i wokalista grupy – Jay Kay. Został sfilmowany podczas śpiewania wspomnianego utworu i tańczenia w jego rytm, jednak przeszkadzają mu w tym poruszające się meble oraz zmieniający swoje położenie pokój, w którym się znajduje. Pojawiają się zatem ujęcia foteli i krzeseł stojących w coraz to innych miejscach pomieszczenia, a także przemieszczającej się podłogi, Wszystko to możliwe jest dzięki intensywnej pracy kamery i sporej ilości efektów specjalnych. To jednak nie wszystko – w niektórych scenach można dostrzec na przykład kruka przelatującego przez pokój czy karalucha leżącego na podłodze. Twórcy tego wideoklipu otrzymali za niego aż cztery nagrody MTV Viideo Awards, a ponadto stał się on inspiracją dla twórców pewnej gry komputerowej, dzięki której możemy poczuć się jak bohater inscenizacji towarzyszącej jednemu z najbardziej znanych utworów Jamiroquai.
Oczywiście kompozycja ta warta jest uwagi również, a może przede wszystkim, ze względu na jej stronę muzyczną. Przypomnijmy sobie zatem, co chciał nam przekazać Jay Kay śpiewając o "wirtualnym obłędzie" i jak ujął muzycznie ten przekaz.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Maria Montell – And so the Story Goes
Michał: Bohaterka dzisiejszego wpisu swoją muzyczną przygodę rozpoczęła od nauki gry na organach. Z czasem jednak ten instrument postanowiła zamienić na coś mniejszego, padło na gitarę. Jak wieść gminna niesie, znając zaledwie 4 akordy udało się jej nagrać debiutancką płytę. Kolejny krążek okazał się strzałem w dziesiątkę. Oprócz lokalnej, duńskiej wersji, ukazała się także edycja międzynarodowa i to właśnie z tej płyty posłuchamy nagrania tytułowego, czyli "„And So The Story Goes” ". Oprócz niewątpliwego muzycznego talentu, Maria Montell potrafi także składać wyrazy w zdania, a te w większe formy, efektem czego są dwie książki dla dzieci jej autorstwa.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!