Michał: Jeśli na antenie głównego kanału Radia DHT pojawia się jakakolwiek piosenka z nurtu country to możecie być pewni, że to moja sprawka. Tak, mam słabość do tej muzyki. Co w takiej sytuacji robi Milena? Odrzuca te nagrania, które zdecydowanie do naszego zestawu się nie nadają, bo w przeciwnym razie mieli byśmy tu istny dziki zachód. 🙂 I dziś właśnie o starych, amerykańskich czasach zaśpiewają nam dwaj muzyczni cowboye. Pierwszy z nich, Willie Nelson to legenda jeśli chodzi o muzykę country. Urodzony w 1933 roku, pierwszy swój utwór wydał w wieku 23 lat, a na scenie country aktywny jest po dziś dzień. Drugi z artystów, Toby Keith, oprócz muzyki country znany jest ze swoich patriotycznych, konserwatywnych poglądów, a przede wszystkim moralnego wspierania amerykańskiej armii, co realizuje poprzez teksty swoich utworów, czy koncerty np. W Afganistanie dla rezydujących tam żołnierzy.
Dzisiejszą piosenkę dnia można podsumować krótko: 2 panów się spotkało i wspominają, jak to drzewiej bywało. Konkretnie mowa jest o łapaniu przestępców. Niesmak u części odbiorców budzi wspominanie publicznych linczów, swego czasu dość popularnych w USA. Na szczęście to tylko muzyczne wspomnienia i nikt raczej nie planuje powrotu tamtych czasów.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Category: Lata 00
Lucie Silvas – Breathe In
Michał: Dziś w naszym cyklu odkrywania piosenek z przepastnej kolekcji głównego kanału Radia DHT artystka, która swoją karierę muzyczną miała zacząć już w 2000 roku. Niestety, pierwszy singel pt. It's Too Late nie przyniósł spodziewanego sukcesu, w związku z czym wytwórnia EMI Records, z którą w owym czasie współpracowała artystka zrezygnowała z dalszego materiału. Zamiast tego Lucie skupiła się na pisaniu tekstów dla innych wykonawców, takich jak Gareth Gates, Rachel Stevens czy Liberty X. Wszystko zmieniło się w 2004 roku, kiedy to światło dzienne ujrzał jej debiutancki album Breathe In, z którego utwór tytułowy jest naszą dzisiejszą piosenką dnia i jednocześnie największym sukcesem bohaterki niniejszego wpisu. Co jakiś czas podejmuje ona próby zainteresowania swoimi dokonaniami publiczności, jednak bez większego sukcesu.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Zdob şi Zdub – Boonika Bate Doba
Milena: Co prawda do tematu Eurowizji nawiązywałam po raz ostatni całkiem niedawno – zaledwie dwa tygodnie temu, tak się jednak składa, że piosenka, która najlepiej nadaje się do uczczenia dzisiejszego święta, jest kolejnym Eurowizyjnym wspomnieniem. Tym razem przenosimy się do Kiszyniowa – stolicy Mołdawii, to bowiem tam w roku 1994 został założony zespół, który w 2005 roku zainaugurował obecność wspomnianego państwa w konkursie Eurowizji, zapewniając mu przy tym całkiem niezły wynik – szóste miejsce w finale. Jak relacjonują muzycy, występ ten nabrał sporego znaczenia, ponieważ dzięki niemu Europa mogła usłyszeć o ich ojczyźnie. Członkom formacji tak spodobał się ten międzynarodowy festiwal, że postanowili wziąć w nim udział po raz kolejny – w 2011 roku ponownie przeszli pomyślnie przez krajowe preselekcje, jednak wynik uzyskany w europejskiej rywalizacji okazał się nieco gorszy, niż za pierwszym razem – zajęli 12 miejsce. Wróćmy jednak do Eurowizyjnego debiutu zespołu Zdob si Zdub.
Być może zastanawiacie się, dlaczego uznałam wykonywaną przez nich wówczas piosenkę za odpowiednią właśnie na dziś. Otóż jej tytuł w tłumaczeniu na język polski oznacza "Babcia uderza w bęben". Tytuł ten został zresztą odzwierciedlony w scenicznej prezentacji podczas Eurowizji oraz w teledysku – główną rolę odegrała w nich 52-letnia Lidia Bejenaru.
Dedykujemy zatem naszą muzyczną propozycję wszystkim babciom słuchającym radia DHT lub takim, które dopiero je odkryją, życząc im wszystkiego, co najlepsze, a w szczególności aby nie bały się próbować tego, czego, jak sugerują niektóre stereotypy, robić im już nie wypada. Może na przykład któraś z pań, idąc za przykładem bohaterki proponowanego utworu, spróbuje swoich sił jako perkusistka?
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
White Lies – Farewell to the fairground
Milena: Dziś chciałabym przypomnieć Wam coś z repertuaru pewnego brytyjskiego tria, wykonującego muzykę spod znaku alternatywnego rocka z domieszką elektroniki. Wchodzący w jego skład muzycy wkroczyli na wspólną artystyczną drogę dość wcześnie – dwóch z nich zaczęło występować razem już w okresie nauki szkolnej, trzeci dołączył do nich po dwóch latach. Tak właśnie narodziła się grupa Fear of Flying. Po pewnym czasie członkowie formacji dostrzegli, że w ich twórczej działalności nastąpiła stagnacja. Poszukując rozwiązania tej niełatwej sytuacji, muzycy podjęli decyzję o porzuceniu dotychczasowego szyldu. Tym samym, jak napisali w opublikowanym na swojej stronie Internetowej komunikacie, Fear of flying przestało istnieć, a wzamian narodziło się White lies. Za zmianą nazwy poszła również zmiana stylu – zespół w trudnym dla siebie czasie stworzył bowiem kilka piosenek, które znacząco różniły się od ich wcześniejszego repertuaru.
Moja dzisiejsza propozycja była trzecim singlem z debiutanckiego krążka grupy, zatytułowanego "To lose my life…", wydanego w 2009 roku. Jak wspominają sami muzycy, napisanie i nagranie tego utworu przyszło im z łatwością i przebiegło bardzo szybko. Sądzą również, że cechuje się on sporym potencjałem do przetwarzania, na co dowodem są remiksy, które znalazły się na stronie B wspomnianego singla.
A jak brzmiały późniejsze dokonania White Lies? Bądźcie z radiem DHT regularnie, a na pewno się o tym przekonacie, tymczasem zaś posłuchajcie piosenki "Farewell to the fairground".
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Red hot chilli peppers – Snow (Hey oh”
Milena: Skoro mamy początek stycznia, a zatem, przynajmniej teoretycznie, trwa okres zimowy, warto byłoby zaprezentować jakąś piosenkę nawiązującą do obecnej pory roku. Okazuje się jednak, że kompozycję, którą wybrałam z naszych muzycznych zasobów, łączy z zimą jedynie tytuł – znajduje się w nim bowiem słowo "śnieg". Grupa, z repertuaru której pochodzi ten utwór, zamieściła go na swojej płycie z 2006 roku. Muzycy przygotowali wówczas aż 38 nowych piosenek, które miały ukazać się na trzech krążkach, wydawanych w odstępach sześciu miesięcy. Ostatecznie wybrano 28 utworów i umieszczono je na podwójnym albumie zatytułowanym "Stadium Arcadium". Choć zespół ten miał na koncie liczne sukcesy i zdobył ogromną popularność, było to jego pierwsze wydawnictwo, które dotarło na szczyt kultowego w Stanach Zjednoczonych notowania Billboard. Po tym wstępie zapraszam Was zatem do wysłuchania mojej dzisiejszej propozycji ze śniegiem w tytule, wykonywanej przez grupę z czymś bardzo pikantnym w nazwie.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Regina Spektor – Better
Milena: O artystce, której chcę poświęcić mój dzisiejszy wpis można powiedzieć, że wychowała się na styku kilku kultur. Wywodzi się z rodziny pochodzenia żydowskiego, 9 pierwszych lat życia spędziła w Rosji, następnie przebywała w Austrii, we Włoszech, ostatecznie zamieszkała jednak w Nowym Jorku. Już od wczesnego dzieciństwa miała okazję chłonąć różne gatunki muzyczne, których echa z pewnością można odnaleźć w jej autorskiej twórczości. jej matka była wykładowczynią w rosyjskim konserwatorium muzycznym, a ojciec – zawodowym skrzypkiem. To dzięki jego płytowej kolekcji mała Regina poznała twórczość takich zespołów, jak The Beatles czy Queen. W Stanach Zjednoczonych po raz pierwszy zetknęła się z jazzem, w szczególności do gustu przypadły jej dokonania Billie Holiday. Muzyka mojej dzisiejszej bohaterki klasyfikowana jest w ramach dość mało popularnego nurtu, zwanego anti-folk, którego środowisko koncentruje się w nowojorskiej dzielnicy East Village.
Jest wokalistką, pianistką, kompozytorką, autorką tekstów i producentką. Jej utwory mogliście słyszeć w filmach lub reklamach. Nie wiem jednak, czy znacie piosenkę Reginy Spektor, którą chcę Wam zaproponować. Mam nadzieję, że jej wysłuchanie sprawi, że, zgodnie ze słowami refrenu, poczujecie się lepiej.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Big Cyc – Idą Święta
Michał: święta, święta… Czas zadumy, refleksji i takich tam, prawda? Okazuje się, że nie dla wszystkich. Znana z prześmiewczych tekstów formacja Big Cyc nie próżnowała i już blisko dwie dekady temu uszczęśliwiła nasze uszy tym oto nagraniem, które opisuje świąteczny okres w krzywym zwierciadle. No to kto się przyzna do świętowania właśnie w taki sposób, hę?
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Rooney – When did your heart go missing
Milena: Tak to się jakoś składa, że w moich wpisach dość często przywołuję ostatnio "artystów jednego przeboju". Podobnie będzie również tym razem – mam dla Was bowiem utwór z repertuaru zespołu, o którym być może zdążyliście już zapomnieć. Choć grupa ta istnieje już od dwudziestu lat, sporą popularność, przynajmniej w naszym kraju, zyskała tylko jedna jej piosenka, którą na przełomie lat 2007 i 2008 dość często można było usłyszeć w stacjach radiowych. W teledysku do tego przeboju w epizodycznej roli wystąpiła Talia Shire – matka głównego wokalisty zespołu – Roberta Carmine'a, która jest zawodową aktorką. Co zaś tyczy się samej kompozycji, pojawiła się ona w drugim sezonie serialu "Plotkara", została również wykorzystana w kilku innych produkcjach filmowych i reklamach. NO to jak, chcecie się przekonać, jak gra się w Los Angeles i przypomnieć sobie brzmienie grupy Rooney w pogodnym, energetycznym utworze "When did your heart go missing"?
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Marie Fredriksson – Äntligen
Michał: Wczoraj dotarła do nas smutna informacja. Gun-Marie Fredriksson, połowa duetu Roxette pożegnała się z życiem. Warto przy tej niewesołej okazji przypomnieć, że jej twórczość nie ograniczała się tylko i wyłącznie do tego zespołu. Wokalistka na swoim kącie ma również solowe dokonania, w Polsce zupełnie nieznane, być może dlatego, że są śpiewane po szwedzku. Mam nadzieję, że ta piosenka, którą na co dzień możecie usłyszeć na antenie DHT przypadnie Wam do gustu. Jest to tytułowy utwór z płyty wydanej w 2000 roku, zawierającej solowe dokonania artystki począwszy od lat 80.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!
Sara Bareilles – Love Song
Milena: Wykonawczyni, którą dziś chciałabym przywołać, zadebiutowała już 16 lat temu, a na swoim koncie ma obecnie sześć albumów studyjnych i trzy koncertowe. Muszę jednak przyznać, że z jej bogatego dorobku kojarzę tylko jedną, wydaną 11 lat temu piosenkę, która była, przynajmniej w naszym kraju, chyba największym przebojem tej wokalistki. Jeśli ktoś z Was orientuje się lepiej w twórczości Sary Bareilles, zachęcamy do zaproponowania nam innych godnych uwagi kompozycji z jej repertuaru, być może nam również się spodobają i w przyszłości będą się pojawiać na antenie radia DHT. Tymczasem jedyna jej muzyczna propozycja, którą można jak na razie u nas usłyszeć, z uwagi na tytuł może jawić się jako piosenka miłosna, co nie wydaje się niczym wyjątkowym, wszak utworów tego rodzaju jest przecież bez liku. Okazuje się jednak, że Pani Sara w słowach utworu kieruje komunikat do osoby, dla której takiej miłosnej piosenki napisać nie zamierza. Co kryje się za tym wyznaniem? Posłuchajcie, by się przekonać.
Więcej takiej muzyki usłyszysz na kanale głównym Radia DHT, włącz koniecznie: www.radiodht.com i zostań na dłużej!